Teletydzień-wywiad z kubą

Wieczny chłopiec Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

Wygląda jak w swoim talk-schow:markowy brązowy T_shirt,białe trampki.Wpada na spotkanie przed czasem.Pani juz jest-nie spodziewałam sie,ze z nas dwojga ja przujde pierwsza.-Zawodowo!-zaczyna od komplementu pod moim adresem.I ja mie cierpie sie spóżniać.Od razu widac,ze kawiarni nprzy Żurawiej w Warszawie nie odwiedza poraz pierwszy.Wszyscy go tu znaja-najwyrazniej jest stałym bywalecem.Zanim zaczniemy rozmowe zamawia wielki,stawiajacy z nóg,koktajl owocowy z guaraną.

Jak sie Panu wiedzie,od kiedy Pana program spadł na wtorek?

Jak to spiewa zespół COma w numerze:Spadam pomiedzy zdania/w niedorzecznosci/bez wahania.Taki jest mój stan.Rewolucje pod flagami ironii mozna prowadzic kazdego dnia tygodnia.Z przyczyn finansowych to mi sie nawet opłacalo.Alechemia telewizji-niedziela publicznoscie jest liczniejsza,ale we wtorki wiecej osób z tej całej telewizjinej masy,kóra ma właczony telewizor w danej chwili,oglada własnie mnie.A kazdy mądry menadzer wie-a ja stram sie być nie tylko telewizyjnym głupkiem i draniem,ale takze i menedzerem-ze sukces warto mądrze dzielić na stację.Takze ze względów kasowo-fisklanych.Finasowo spadłem wiec na cztery eleganckie łapy.
TVN zarobiło na reklamach emitowanych przed i po programie ok.14 mln.zlotych...

I ja tez zarobiłem.Zadbałem,zeby sukces dyrektora Miszczaka byl dzielony takze na moje konto.A jeśli chodzi o sam program,też nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa.Blizej mi do patologicznego harcownika niz do dyżurnego masowego ulubińca.Przeicież kiedys bylem dziennikarzem,który bawił sie w niszowe dziennikarstwo.

I ja to dokladnie pamiętam.Ale to odległa przeszłość.Niszowy dziennikarz,który utonął w komercji...

TO prawda,ale kiedyś zajmoałem sie zespołami Dezerter i Armia,a dzisiaj zajmuje sie GOsią Andrzejewicz i jej tata z walizką.Ale zawsze dbalem,zeby mieć pełną swobodę w doborze mysli,gosci,argumentów,estetyki własnego stroju i obyczaju.Nie ciagnę za sobą masowego widza.Raczej człowieka przyzwyczajonego do pewnego specyficznego stylu bycia,konsupcja słowa,wysławiania sie.Bede sie starał,zeby to,co robię,mialo jakieś drugie dno.Jesli pani Doda Elektorda ciągnie juroroanie w strone koszar i rynsztoka,uzywajac cytatów typu"Saleta ciągnie fleta",to my z Ela Zapendowską i JAckiem Cyganem bawiliśmy sie w "idolu"skojarzeniami literackimi,a cytaty były od Pasternika do Gombrowicza.Wierzę,ze wytrwamy,choć nie masowy widz,wiedzi we mnie nieco głębszą postać niż tylko telewizyjnego dewianta.
Nie boi sie Pan,ze o powodzeniu programu cecyduje widz masowy?
Medioznawcy twierdza,ze dopóki nie zostanie rozwikłana wielka tajemnica wiary,czy jestem masowym mordercą i człoiekiem,który wyrywa dzieciom marzenia z korzeniami,czy tez inteligentne opakowanie,oczytanym chłopcom z zakrystii,dopóty mój talk-schow będzie sie sprzedawać.Daleko mi do redaktora Ireny Dziedzic,któa robiła tele-Echo przez 25lat.Ale ja swój robię jz od siedmiu!Dyrektor Miszczak powiedzial mi kiedys,ze w niedziele na przyczółku,jakim jest "taniec z Gwiazdami"pelen eleganckiego słownictwa Zbyszka Wodeckiego i subtelnech dygresji artystycznych Beaty Tyszkiewicz,widownia nie chciałby oglądać spotkania z Mandaryna czy zespolem Acid Drinkers.A we wtorki mogę ten mój program robić nawet dożywotnio!I moim marzeniem jest nie robić juz nigdy żadnego innego programu.
A jednak zasiadł Pan w jury programu"Mam Talent"
To tylko taki extra strzał,wpisany w moje poczucie humoru.Nigdy bym nie wszedł w buty po idolu które śa dzisiaj za ciasne,juz niemodne i przenoszoneprzez innych.Nigdy bym nie wszedł w "Mam Talent gdyby nie to,ze sie świetnie przy tym bawię.A ja uwielbiam sie smiac i bawić.Szczegółnie kosztem innych.
I własnie to trudno do końca w Panu polubić.Śmieszne jest to,ze Pan po prostu lubi przebywac w towarzystwie świrów,dziwaków.
Przeżyłem kolejny sezon w towarzystwie świrów pierwszoligowych,bo Palikot czy Dooda sa w tej kategorii rozgrywajacymi ekstraklasy.Zamarzyła mi wycieczka w stronę zawariowanego świata zwykłęgo czlowieka.TO niesamowita przyogda dac nura w świat ludzi,któzy tak róznie intepretuja hasło Talent.Miec talent czy mieć tupet?Bardoz ciekawe spotkanie z tzw.normalnym-nienormalnym człowiekiem.Manaryna czy Miskiek Koterski dobrze wiedzą,jak sie zachować w telewizji,a my tu mamy masę zdziczałych naturszczyków z terenu.W delegacji do schow biznesu.
To juz brzmi pogardliwie
Pozytywnie i pogodnie!W "idolu"spontanicznie i dziko wszedlem w pozycję masowego niszczyciela marzeń i grubiańskiego wręćz łowczego.W Mam Talent!postanowilem znieczulic ludzi poczuciem humoru,udowodnić,ze nie bierzemy udzialu w narodowym castingu na człowieka,który zmienił oblicze polskich mediów,tylko robimy program,któy ma zmienić oblicze widza na bardziej pogodne.Bo to jest program rozrywkowy,a nie pospolite ruszenie pod haslem"Znajdziemy fakira brzuchomówcę żonglującego własnymi jelitami"
W "idolu"udalo sie znależć parę fajnych osób.
Gdybym sentymentalnie obejrzal sie wstecz,to mialbym morlanego kaca z tego powodu.Szymon Ywdra,kiedyś nasz faworyt w idolu dziś jest męska wersją GOsi Andrzejewicz.Ewleina Flinty nie zanam zadnego przebijuu,za to znam ja ze wszystkich bankierów pod tytółem"Nowe garnitury z blachy""NOwe wibratory Waryńskiego"Ale Janosz zdegradowała sie na wlasna prośbę jako produkt w rekach nieudaczników...Wiele karier zmieniło sie w autoparodię.Niech lepiej ludzie startujący w Mam Talent uszyja marzenia na miarę tych pięciu inut programu,bo w ich zyciu raczej nie dokona sie ani reworucja,ani reweracja!Ich występ to tylko rodzaj agresywnej rozrywki,nic wiecej.Igrzyska XXI wieku,gdzie widz sms-em wysyla chrześcijanina na pożarcie lwom zapomnienia.

[link widoczny dla zalogowanych]

Startuje mnóstwo dzieci.Jak im Pan to wytłumaczy?
Dzieci sa podobno przyszłościa narodu,a ja nie lubię gmerać w przyszłosci.Moje kolzanki Chylińska i Foremka,mówią"Popatrz,jaka ty masz minę,jak widzisz fajne dziecko"Dają mi do zrozumienia,ze lata lecą i czas zostać ojcem.
Na razie ten program apłodnił mnie od strony mentalnej.Obserwuję dzieciaki i ich rodziców.WIem,ze wchodzą w brutalny świat,jeli ktoś sie do niego nie zdystansuje,to koniec.Niestety,ciągle widac,ze najlepszym paliwem w ambicjach dzieci jest frustracja i niespełnienie ich starych.
Ale Pan zrobil to samo.Pan też wszedł w brutalny świat.
Ale mi masowa popularnośc zdarzyla sie w wiku trzydziestu paru lat.Juz nie bylem w stanie zwariować.Nigdy nie uwierzyle,,ze jestem ladnym chłopcem z ładnego plakatu.Polak tak jest skonstruowany,ze nas czyjsc sukces uwiera,boli,swędzi.Wiec w momenci widz zaczyna domagać sie gwałtownej wolty w moim życiorysie.zaczynaja cieszyc go porazki.Jesli kkotś wchodzi z całym swoim ja,ze swoimi marzeniami w ten swait,potem dostaje mocno po skórze.Ja nigdy w ten świat nie wkleiłem.Nie udzielam wywiadów na temat mojego zyciaa prywatnego.Z przerazeniem obserwowalem,jak gwiazdy sprzdawaly swoje matki,pośladki,kurzajki,swoje pierwsze i trzeci żony,swoje pogrzeby,dramtaty i chomiki.
Bo pewnie łatwo jest ulec pokusie popularności i żądzy funkcjonowania w tym światku.
Łatowo,tylko ze trzeba miec charakter.A ten najlepiej wyrabia sie,płynąv pod prąd.MNie to latwiej,bo jestem czlowiekiem,któego samozachwyt zostal wypasiony na maksa.Ale gdyby moja medialna wędrówka miala sie dziś skończyć,to nie zacząłbym włóczyć sie po jakis załosnych bankietach,zeby zaistniec w rubrykach plotkarskich jako wesoły alkoholik.Odnosze wrazenia,ze pęcznieje nam legion paprzypadkowych bohateró,tymaczaswowo oddelegowancch do pełnienia funkcji gwiazdy.Bankiety to dziś przechowalnia estetycznych bankrutow.Slowo gwiazda w Polsce nie nie znaczy.Wytarło sie.
Pan to mówi?
Od kiedy przekroczyłem progi telewizji,stwierdziłem,ze to nudny świat przecietnych sfrustrwanych ludzi,zyjacyhc od faktury do faktury.Tak malo jest pasjonatów,ludzi barwnych.Ze świeca szukać takich bohaterów jak Szymon Majewski!.On chroni swoja prywatność,trudno z niego zrobić tekturowego bohatera medialnego.Obaj czujemy sie bezkarni,bo na plecach nie czujemy oddechu konkurencji.Wciąz jestesmy czempionami z nadania własnej fantazji i brawury.Przed kamera ciśnienie mi rosnie powyzej 200.Kiedy mi sie zapala lampka w studiu,to eksploduję!Wprowadzic do programu na zywo takiego goscia jak ja,to jak dac małpie brzytwe z licencja na golenie.Ale jak to fajna systuacja dla małpy.
Pan nigdy nie dorosnie?Jak mam sobie wobrazic 60-letniego Kube WOjewodzkiego?
Próbowalem wyobrazic sobie siebie,jak sie zmieniam w Jacka Żakowskiego powinienem sobie strzelic w glowę,gdyz ja nie mam wystarczajcych parametrów,zeby sie mierzyc z takimi ludzmi.Sposób komunkowania w mediach ma mnóstow półtonow i półcieni-ludzia chca przeczytac wnikliwa analizę,ale tezi czesto im zapadaja słowa z jakiegos rozrywkowego programu.BO żart,ironia,sarkazm,poczucie humoru to najprostszy jezyk.A ja nawet w szkole bylem tym,co umiał kazdego rozbawić,nawet kosztem włanego świadectwa.Spedzilem szcześc lat w liceum,bo bylem dyzurnym wesołkiem.I nadal mam nadzieje ze fuch zachowam na zawsze mlodego.Zestarzeje sie tylko mój futeral.Jesli zobaczę zmarszczki na mojej pogodzie ducha,spakuję sie i poproszą o wyłączenia kamer.
Czy spełniły sie Panu juz wszystki marzenia?
Niebezpiecznie duzo sie spełniło.Odnosnie ludzi,ktorcyh chciałem poznac,takze kobiety,z ktoymi chcicialem byc,oraz tych z ktorymi nie chcialem i rzeczy,ktore chciałem posiadac.Wiec prawdobodopnie nigdy mnie nie dopadnie kryzys wieku sredniego,bo rzecyz wymarzone,ktoryc brak doprowadza do frustracji,miałem długo przed 40-tka,Raczej grozi mi kryzys wieku mlodzieńczego,bo utrzymuje regularnie kontakty z partnerkami łodszymi o 20 lat.Z kobietami po czterdziestce,przepraszam bardzo,jakos nie moge sie dogadać

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak zawsze wywiad świetny,aposterioryczny Smile

takie wywiady to ja lubie,gdzie nie pieprzy sie trzy po trzy,ze jak bym chciala zajsc ciaze,jak to jest cięzko,jaka to fajna przygoda.Az mdło sie robi.Kuba rulezz.... Laughing

tez to mam Razz

i dobrze bo nie lubie czytac na kompie hehe

Świetny wywiad, ale czy nie lepiej byłoby zrobić skana wywiadu bez przepisywania go Very Happy

yyy...no w sumie to mozna ale no mialam dzisiaj lajcik,duzo czasu wolnego wiec sie wysiliłam Razz

A poza tym to co zawsze trzeba isc na łatwizne?he?Ja lubie sobie utrudniac życie Laughing

A tak poza tym to zamiast tu nie wiem no jakos podziekowac to ty z tekstem czy skanem nie mozna było! Rolling Eyes

no ludzie!Dziekuje za docenienie.

hmm no wiesz..ja np nie mam skanera Razz

nie wszyscy maja :p

margolcia_1771 napisał:

A tak poza tym to zamiast tu nie wiem no jakos podziekowac to ty z tekstem czy skanem nie mozna było! Rolling Eyes no ludzie!Dziekuje za docenienie.

Zapomniałem o najważniejszym. Dziękuję za wywiad. To z tego pośpiechu Smile

.

Tak, żeby nie było, że od innych wymagam, a sam nic na forum nie wrzucę.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

O! Dzięki! Smile

A jeśli chodzi o sam wywiad to cóż ja mogę powiedzieć? Jak zwykle Kuba dobrze mówi! Very Happy

"Miec talent czy mieć tupet?" - dobre pytanie.

Bardzo fajny wywiad, tylko ja wolę te bardziej prywatne Smile

Pochwała dla Piotra i Margolci Smile

w ogole nie wiedzialam ze w przyszktm roku powstanie jakis nowy film z malutkim udzialem Kubka, how nice Smile

znow sobie pojde do kina zeby zobaczyc Kube przez 20 sekund xD

glut napisał:

znow sobie pojde do kina zeby zobaczyc Kube przez 20 sekund xD

Dobre i to! Wink

no jacha ale mam nadzieje ze film bedzie niezly Smile

bo na kiepskie filmy chodzic nie lubei xD

Ogólnie fajnie się czytało ten wywiad Wink

Dzięki za wstawke, bo akurat nie miałem okazji kupić tej gazety Smile

Przynajmniej pytania w miarę sensowne, że można na nie precyzyjnie i ciekawie odpowiadać :>
I bardzo podoba mi się fragment:
"Doda Elektorda ciągnie jurorowanie w strone koszar i rynsztoka,uzywajac cytatów typu"Saleta ciągnie fleta", to my z Ela Zapendowską i JAckiem Cyganem bawiliśmy sie w "idolu"skojarzeniami literackimi, a cytaty były od Pasternika do Gombrowicza."

Kuba pokazał co to jest konstruktywna krytyka, posługuje się językiem literackim nawiązując do filmów, muzyki, etc., co bardzo mi się podoba ;p

Wywiad świetny - jak zwykle z resztą, ale mimo wszystko trochę się zawiodłam, że to dla Teletygodnia. Kuba chyba nie powinien się zniżać do takich tygodników.